W chwili zagrożenie, gdzie szczególnie zagrożone jest życie przyjaciółki, co może zrobić reszta drużyny? Ryzykować życiem większej ilości osób, aby mieć choć minimalną szansę na uratowanie bliskiej osoby, czy trzeźwo myśląc, porzucić ją, porzucając tym samym człowieczeństwo?
Manga możliwa do kupienia na stronie sklepu Wydawnictwa Waneko
Kończenie danego tomu w momencie, gdy spragnione wiadomości głowy czytelników zdają się krzyczeć, o choć jedną stronę która pozwoli poznać los postaci to bolesna zagrywka, bolesna aczkolwiek bardzo skuteczna. W końcu, nic tak nie zachęca do kupienia kolejnej części, jak zakończenie poprzedniej, które jest ciężkie do zaakceptowania. Takim czymś uraczyła nas trzecia część Szkolnego Życia, tym samym otwierając nam furtkę do czwartego tomu, w którym również nie zabraknie akcji. Zmieniono także sam sposób dawkowania wydarzeń, od samego początku coś będzie się działo, każda strona będzie niosła kolejne to zdarzenia wpływające na grupę, a i sama drużyna przejdzie przez małe piekło. Po raz kolejny, Szkolne Życie utrwaliło nas w przekonaniu, jak wciągającą i nieprzewidywalną mangą może być coś, co na pierwszy rzut oka miało być wariacją Madoki.
Czwarty tomik skupi historię wokół dramatyczniej sytuacji jaka to dotknęła Kurumi oraz próbie dostania się na najniższe partie szkoły, gdzie bohaterki spodziewają się znaleźć przydatne przedmioty oraz żywność. Jak się okazało, obawy i domysły bohaterek były prawdziwe. Dyrekcja oraz osoby należące do korporacji sprawującej pieczę nad szkołą już od dawna spodziewali się apokalipsy, przygotowali oni niemałe zapasy najpotrzebniejszych przedmiotów w tym, najważniejszych dla ludzi leków. Coraz bardziej zaczynamy dostrzegać, że przebywanie na terenie szkoły staje się z każdym dniem bardziej niebezpieczne jednak, nadal jest to najlepsze schronienie jakie mogły znaleźć dziewczyny z klubu Szkolnego Życia. Będziemy również świadkami momentalnej mobilizacji całej grupy w obliczu zagrożenia życia oraz mocno fatalnej sytuacji jednej z członkiń. Czy możemy mieć pewność, że podczas najcięższej psychicznie próby, wszyscy zdołają pozostać przy zdrowych zmysłach? Jaka jest granica zaufania względem przyjaciółki, która w przeciągu sekund może stać się śmiertelnym zagrożeniem dla całej, wycieńczonej grupki uczennic?
Gakkou Gurashi w każdym tomie, mogło się pochwalić naprawdę rozbudowanymi relacjami międzyludzkimi, dobrze napisanymi postaciami i świetnie wykonanymi problemami, z jakimi zmagają się bohaterki. Pomimo nawału dobrze napisanych oraz narysowanych akcji w poprzednich rozdziałach, w kwestii postaci, to dopiero tom czwarty pokazał prawdziwy pazur. Po raz pierwszy pokazano odpowiedź na pytanie: Co by było, gdyby życie członkiń klubu było w realnym zagrożeniu, zagrożeniu ze strony przyjaciółki? Ze względu na naprawdę spory rozrzut w kwestii różnorodności charakterów postaci, ich przemyśleń oraz różnorodnych sposobów radzenia sobie z problemami, ujrzymy także, że społeczność, nawet tak mała nie może istnieć bez sporów.
Coraz to bardziej depresyjna sytuacja, pogarszający się z minuty na minutę stan przyjaciółki... pierwsza część czwartego tomu postanowiła obdarować czytelnika naprawdę solidną garścią czysto dramatycznych scen. Autor mangi w wręcz doskonały sposób pokazał, jak udało mu się zbudować niezauważalną więź czytelnik-postacie, przez poprzednie tomy co prawda, zdołałem polubić wszystkie postacie ba, jestem bliski stwierdzeniu, że nawet bardzo ale jak to bywa, dopiero w obliczu realnego zagrożenia modliłem się, aby w mgnieniu oka, drużyna nie rozpadła się w drobny pył.
Będziemy mieli również okazję zobaczyć krótkie, aczkolwiek bardzo dynamiczne i niestety, niezbyt przyjemne spotkanie z innymi ocalałymi, którzy na nowo przypomną drużynie, że być może powinni szukać pomocy u innych osób. Należy jednak pamiętać, że nawet w czasie apokalipsy, to człowiek jest największym zagrożeniem względem innych osób. Podczas czytania drugiej połówki tomu, będziemy mieli okazję przeczytać całkiem sporo, na temat zdania bohaterek, o innych ocalałych, zdobytych zasobach i tym, co będą robić dalej.
Czy po przeżyciu tak dramatycznych wydarzeń, Yuki, Kurumi i reszta, dadzą radę wrócić do normalnego życia? Jak w tym wszystkim, zachowa się nowa osoba w drużynie, czy uratowana przez klub Szkolnego Życia w centrum handlowym, zdoła się odwdzięczyć na czas, który chcąc, nie chcąc upływa nieubłaganie?
Skoro o postaciach była mowa, również i w tym tomie, będą one na wysokim poziomie. Lwia część tego tomu skupi się oczywiście na Kurumi, czyli dziewczynie która uzbrojona 24 godziny na dobę w łopatę, próbowała dostać się zamkniętego pomieszczenia na terenie szkoły, gdzie chciała zdobyć najpotrzebniejsze przedmioty oraz informacje na temat katastrofy. Dziewczynie delikatnie mówiąc, solidnie się oberwało podczas wyprawy i teraz, będzie nam dane obserwować jej o życie i zachowanie innym postaci, ich odbiór całej sytuacji. Można się oczywiście spodziewać, że dla Yuki która uważa Kurumi za swoją najlepszą przyjaciółkę, taki obrót wydarzeń będzie prawdziwą tragedią, lecz nawet w najcięższym czasie, najbardziej rezolutna dziewczyna z drużyny, nie porzuci swojej koleżanki. Inaczej trochę sprawa wygląda z punktu widzenia Yuuri i Miki, o ile obydwie dziewczyny uważają najzuchwalszą z grupy za najbliższego kompana, którego nigdy nie chciałyby stracić, muszą pamiętać, że w czasie apokalipsy zombie, każda ranna, chora osoba jest realnym zagrożeniem. Nie tylko sprawa Kurumi będzie warta uwagi, to w jaki sposób w późniejszych stronach komiksu została przedstawiona przyjaźń postaci, ich przywiązanie do siebie i wola walki, również zasługuje na brawa. Znów biłem się w pierś za to, że początkowo uważałem tę serię za zombie wersję Madoki, dawno nie miałem okazji zobaczyć tak dobrze napisanych postaci, które w dynamiczny sposób opisują sytuację w której się znalazły.
Po raz kolejny podniesiono poprzeczkę, względem fabuły oraz sposobu przedstawienia wydarzeń i postaci, Szkolne Życie pnie się cały czas w górę. Nie tylko w logiczny i realistyczny sposób przedstawia apokalipsę zombie oczami osaczonych uczennic, dodatkowo sprawia, że każda przygoda tych uczennic wciąga jak na zacną mangę przystało. Polecam ten tom każdej osobie która zastanawiała się nad kontynuowaniem zbierania Szkolnego Życia. Spodziewajcie się jeszcze większego natężenia dramatu, walki o przetrwanie i kilku widowiskowych scen.
Czwarty tomik skupi historię wokół dramatyczniej sytuacji jaka to dotknęła Kurumi oraz próbie dostania się na najniższe partie szkoły, gdzie bohaterki spodziewają się znaleźć przydatne przedmioty oraz żywność. Jak się okazało, obawy i domysły bohaterek były prawdziwe. Dyrekcja oraz osoby należące do korporacji sprawującej pieczę nad szkołą już od dawna spodziewali się apokalipsy, przygotowali oni niemałe zapasy najpotrzebniejszych przedmiotów w tym, najważniejszych dla ludzi leków. Coraz bardziej zaczynamy dostrzegać, że przebywanie na terenie szkoły staje się z każdym dniem bardziej niebezpieczne jednak, nadal jest to najlepsze schronienie jakie mogły znaleźć dziewczyny z klubu Szkolnego Życia. Będziemy również świadkami momentalnej mobilizacji całej grupy w obliczu zagrożenia życia oraz mocno fatalnej sytuacji jednej z członkiń. Czy możemy mieć pewność, że podczas najcięższej psychicznie próby, wszyscy zdołają pozostać przy zdrowych zmysłach? Jaka jest granica zaufania względem przyjaciółki, która w przeciągu sekund może stać się śmiertelnym zagrożeniem dla całej, wycieńczonej grupki uczennic?
Gakkou Gurashi w każdym tomie, mogło się pochwalić naprawdę rozbudowanymi relacjami międzyludzkimi, dobrze napisanymi postaciami i świetnie wykonanymi problemami, z jakimi zmagają się bohaterki. Pomimo nawału dobrze napisanych oraz narysowanych akcji w poprzednich rozdziałach, w kwestii postaci, to dopiero tom czwarty pokazał prawdziwy pazur. Po raz pierwszy pokazano odpowiedź na pytanie: Co by było, gdyby życie członkiń klubu było w realnym zagrożeniu, zagrożeniu ze strony przyjaciółki? Ze względu na naprawdę spory rozrzut w kwestii różnorodności charakterów postaci, ich przemyśleń oraz różnorodnych sposobów radzenia sobie z problemami, ujrzymy także, że społeczność, nawet tak mała nie może istnieć bez sporów.
Coraz to bardziej depresyjna sytuacja, pogarszający się z minuty na minutę stan przyjaciółki... pierwsza część czwartego tomu postanowiła obdarować czytelnika naprawdę solidną garścią czysto dramatycznych scen. Autor mangi w wręcz doskonały sposób pokazał, jak udało mu się zbudować niezauważalną więź czytelnik-postacie, przez poprzednie tomy co prawda, zdołałem polubić wszystkie postacie ba, jestem bliski stwierdzeniu, że nawet bardzo ale jak to bywa, dopiero w obliczu realnego zagrożenia modliłem się, aby w mgnieniu oka, drużyna nie rozpadła się w drobny pył.
Będziemy mieli również okazję zobaczyć krótkie, aczkolwiek bardzo dynamiczne i niestety, niezbyt przyjemne spotkanie z innymi ocalałymi, którzy na nowo przypomną drużynie, że być może powinni szukać pomocy u innych osób. Należy jednak pamiętać, że nawet w czasie apokalipsy, to człowiek jest największym zagrożeniem względem innych osób. Podczas czytania drugiej połówki tomu, będziemy mieli okazję przeczytać całkiem sporo, na temat zdania bohaterek, o innych ocalałych, zdobytych zasobach i tym, co będą robić dalej.
Czy po przeżyciu tak dramatycznych wydarzeń, Yuki, Kurumi i reszta, dadzą radę wrócić do normalnego życia? Jak w tym wszystkim, zachowa się nowa osoba w drużynie, czy uratowana przez klub Szkolnego Życia w centrum handlowym, zdoła się odwdzięczyć na czas, który chcąc, nie chcąc upływa nieubłaganie?
Skoro o postaciach była mowa, również i w tym tomie, będą one na wysokim poziomie. Lwia część tego tomu skupi się oczywiście na Kurumi, czyli dziewczynie która uzbrojona 24 godziny na dobę w łopatę, próbowała dostać się zamkniętego pomieszczenia na terenie szkoły, gdzie chciała zdobyć najpotrzebniejsze przedmioty oraz informacje na temat katastrofy. Dziewczynie delikatnie mówiąc, solidnie się oberwało podczas wyprawy i teraz, będzie nam dane obserwować jej o życie i zachowanie innym postaci, ich odbiór całej sytuacji. Można się oczywiście spodziewać, że dla Yuki która uważa Kurumi za swoją najlepszą przyjaciółkę, taki obrót wydarzeń będzie prawdziwą tragedią, lecz nawet w najcięższym czasie, najbardziej rezolutna dziewczyna z drużyny, nie porzuci swojej koleżanki. Inaczej trochę sprawa wygląda z punktu widzenia Yuuri i Miki, o ile obydwie dziewczyny uważają najzuchwalszą z grupy za najbliższego kompana, którego nigdy nie chciałyby stracić, muszą pamiętać, że w czasie apokalipsy zombie, każda ranna, chora osoba jest realnym zagrożeniem. Nie tylko sprawa Kurumi będzie warta uwagi, to w jaki sposób w późniejszych stronach komiksu została przedstawiona przyjaźń postaci, ich przywiązanie do siebie i wola walki, również zasługuje na brawa. Znów biłem się w pierś za to, że początkowo uważałem tę serię za zombie wersję Madoki, dawno nie miałem okazji zobaczyć tak dobrze napisanych postaci, które w dynamiczny sposób opisują sytuację w której się znalazły.
Po raz kolejny podniesiono poprzeczkę, względem fabuły oraz sposobu przedstawienia wydarzeń i postaci, Szkolne Życie pnie się cały czas w górę. Nie tylko w logiczny i realistyczny sposób przedstawia apokalipsę zombie oczami osaczonych uczennic, dodatkowo sprawia, że każda przygoda tych uczennic wciąga jak na zacną mangę przystało. Polecam ten tom każdej osobie która zastanawiała się nad kontynuowaniem zbierania Szkolnego Życia. Spodziewajcie się jeszcze większego natężenia dramatu, walki o przetrwanie i kilku widowiskowych scen.