środa, 5 lipca 2017

Re:Zero LN - Tom 2 - Co dwie pokojówki, to nie jedna


-"Pacz siostro nasz worek treningowy się przebudził"
-"Masz rację Rem, nowy lokaj wrócił do żywych"

Natsuki Subaru wyrwał się z pętli niekończących się śmierci, zyskał szacunek wybranki serca oraz został zabrany do jej rezydencji więc, swoją ostania akcję może uznać za udaną. Zaraz po przebudzeniu z długiego snu, zostaje przywitany przez dwie nad wyraz urocze pokojówki-bliźniaczki które tylko potwierdzają ogromne szczęście głównego bohatera. Życie w świecie fantasy nie jest jednak tak kolorowe, zaraz po pojawieniu się w nowym otoczeniu, pojawiają się nowe problemy, niektóre śmiertelnie niebezpieczne...

Wszystkie wydane, oraz nadchodzące tomy są możliwe do zakupienia na stronie Wydawnictwa Waneko.

Analogicznie do pierwszego tomu, Light Novela nie wrzuca Subaru w wir wydarzeń a raczej, stawia go w całkiem wygodnej sytuacji która pozwala na analizę dziejących się wydarzeń. 2 siostry które jako pierwsze przywitały nieplanowanego gościa, Rem i Ram działają jak dwa, idealnie zaprogramowane roboty i z ogromnym dystansem traktują uwięzionego w świecie fantasy gościa, są to jednak osoby pełne uczuć które potrafią docenić ofiarowaną pomoc.

Nie długo po poznaniu jakże uroczych służących, Natsuki Subaru ma okazję po raz kolejny spotkać Emilię, pół-elfkę której pomógł podczas poprzedniej "pętli śmierci" która była związana z kradzieżą ważnych dla dziewczyny insygniów. Młoda zaklinaczka proponuje aby chłopak wraz z pomocą pokojówek spróbował poznać całą rezydencję w której się znajdują oraz, aby spróbował nie pakować się w kłopoty co w jego przypadku jest niewykonalne. Podczas przechadzki po budynku poznajemy również młodą opiekunkę biblioteki której nienawiść do wszystkiego co żyje jest na równi z jej umiejętnościami magicznymi a jedyną istotą którą darzy uczuciem, jest puchaty chowaniec Emilii.
Czas płynie nie ubłaganie a Subaru spędza go najprzyjemniej, jak tylko potrafi wraz z panią tego ogromnego domu i jej służącymi, tak przynajmniej miało to wyglądać...

Jak się okazuje z ogłoszenia jednej z pokojówek, niedługo później do posiadłości przybywa prawdziwy właściciel obiektu, równie ekscentryczny co tajemniczy hrabia Roswaal który wykazuje względem Subaru duże zainteresowanie. Na wieści o uratowaniu życia Emilii przez Subaru, hrabia postanawia się odwdzięczyć młodzieńcowi za jego heroiczny czyn, i pozwala mu na zażądanie jakiejkolwiek nagrody, jeżeli tylko leży ona w zasięgu Roswaala. Mając praktycznie nieograniczone możliwości względem zachcianki, nasz pechowy bohater fantasy chce jednej rzeczy: możliwości pracy w posiadłości, u boku Emilii którą chce bardziej poznać, tak oto zaczyna się długa i bolesna robota na usługach nietypowego arystokraty.
25% lub może nawet 50% książki sprawia wrażenie jakby do naszej dyspozycji została oddana lekko przesłodzona i sielankowa light novela walcząca o miano komediowego romansu. I właściwie tak jest, pierwsza połowa drugiego tomu Re:Zero pokazuje próby podbicia serca Emilii przez młodzieńca, ich wspólne wygłupy oraz budujące się relacje Subaru z bliźniaczymi pokojówkami. Chłopak zbytnio nie radzi sobie z domowymi obowiązkami, oraz nadal nie rozwiązał problemu obcego alfabetu w nowym świecie, co uniemożliwia mu pełne funkcjonowanie w społeczeństwie, w obu przypadkach na pomoc przychodzą mieszkańcy rezydencji którzy mają niezły ubaw z nieudolnego wykonywania zadań powierzonych Natsukiemu. Po raz kolejny pokazano również jak powinno się tworzyć w light noveli relacje między głównymi postaciami. Pomimo nachalnych prób zbliżenia się do Emilii, Subaru nie spotyka się z znanymi z wielu serii rodzajami odmowy. Pół-elfka zaczerwieniona po uszy nie rzuca chłopakiem na długość korytarza ani nie każe mu przynieść "Mitycznego Szponu Smoka Który Udowodni Jego Miłość" wręcz przeciwnie, trzymając się stylu z pierwszego tomu Emilia emanuje od siebie zadziwiająco widoczną aurą dorosłości i dobroci. Wielkoduszna dziewczyna zdaję się wytrzymywać zaloty Subaru, które z uporem maniaka powtarzają się przy każdej okazji, a nawet, zaczyna je akceptować, pomimo że sama niezbyt odnajduje się w tych tematach.

Rezolutny, pogodny i całkowicie niewydarzony pod względem robótek domowych Subaru zaczyna nawet tworzyć znikomą więź między Rem i Ram, pechowymi służącymi które muszą opiekować się nowym lokajem-nowicjuszem. Same siostry pomimo podobnych imion oraz bliźniaczego wyglądu, różnią się diametralnie swoim charakterem. Obydwie siostry kochają siebie nawzajem i darzą się ogromnym szacunkiem, Rem jest na początku oschłą, stanowczą i bardzo restrykcyjną pokojówką. Ram natomiast zdaje się pod wieloma względami odstawać swoimi umiejętnościami od siostry lecz, samego Subaru traktuje z mniejszym dystansem i uznaje go bardziej za przyjaciela, aniżeli obcego gościa. Nie można się dziwić tak dużym zapasom zaufania względem młodzieńca, wprowadza on do życia domowników spore pokłady pozytywnej energii której brakowało im od lat.
Wiele zabawnych historii, nowe twarze i wiele więcej, pierwsza połowa tego tomu nie wygląda najgorzej, zdecydowanie przyciągnie do siebie wielu jednak, prawdziwa akcja ma miejsce dopiero za półmetkiem. Subaru po raz kolejny zostaje wciągnięty w pętlę niekończących się śmierci i tym samym, coraz bardziej rosną jego obawy względem mieszkańców posiadłości. Tajemnicza klątwą męczy duszę młodzieńca a on sam, nie ma pojęcia kto może stać za atakami na jego osobę.
Zirytowany przez mordercę który namolnie przeszkadza mu w zaproszeniu Emilii na randkę postanawia wykorzystać wiadomości i umiejętności zdobyte w poprzednich "życiach" i zastawia pułapkę na swojego oprawcę, koniec tej historii może jednak być wstrząsający...

Po raz kolejny nie mam nic do zarzucenia względem polskiej wersji tego tomiku, najbardziej na pochwałę zasługują polskie wariacje na temat dowcipów rzucanych przez Subaru w kierunku Emilii oraz pokojówek. Nie dopatrzyłem się również błędów czysto językowych czy typowych zgrzytów w druku, znów miałem przyjemność przeczytać przyzwoite fantasy którego tłumaczenie nie atakowało moich oczu.
Rysunki na kilku wybranych stronach czyli, nieodłączny  element Light Novel, również mnie nie zawiodły a na osoby które zdecydują się na zakup tego tomu czekają również strony kolorowe, z nieco suchymi wyrafinowanymi kawałami poukrywanymi w rysunkach.
Dla osoby która przeczytała pierwszy tom tego zacnego fantasy, powinno wydawać się oczywiste, że następna część Re:Zero również musi znaleźć się na półce z książkami. Od siebie mogę bez obaw polecić kontynuację kolekcjonowania tej Light Noveli, a każdemu fanowi fantastyki, polecam zapoznać się z tą serią jak najszybciej. Polecam Re:Zero również fanom animowanej wersji która moim zdaniem, od wydarzeń z drugiego tomu właśnie, zaczyna powoli odstawać względem pierwowzoru. Miłej lektury i śledzenia poczynań ubranego w dres bohatera fantasy, widzimy się w kolejnym tomie.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...