czwartek, 27 października 2016

Gdy zapłaczą cykady - Księga dryfującej bawełny

"Keiichi, młody nastolatek przeprowadza się do małej wioski Hinamizawy. Miejsce nie liczy wielu osób, jest malownicze, spokojne a klasę do której uczęszcza nasz bohater stanowią w większości dziewczyny, i to zainteresowane Keiichim. Sam nastolatek zakochuje się w jednej z nich i to być może z odwzajemnieniem. Wydawać by się mogło że chłopak wygrał na loterii lub trafił do raju, ale czy aby na pewno? Jak długo będzie trwała sielanka? Za moment Keiichi odkryje krwawą tajemnicę wioski, tajemnicę która pociągnie za sobą dramatyczne skutki.. . ." Brzmi znajomo, prawda? Czym obdarował nas pierwszy tom Cykad? Trzymającym w napięciu thrillerem z nierzadko występującymi scenami komediowymi. Co gdyby, drugi tom tej mrocznej mangi był identy. . . wróć, PRAWIE identyczny a jedyną większą zmianą byłaby inna towarzyszka naszego nieszczęśliwego bohatera? Czy nadal moglibyśmy nazwać tę kontynuację udaną?

Skoro wspomniałem o zmianie koleżanki Keiichiego wokół której tym razem skupi się historia to jest nią Mion, energiczna, rezolutna, wścibska ale także koleżeńska zołza która zostaje najbliższą przyjaciółką głównego bohatera. Gdy którekolwiek Cykady były zbyt mało dziwne, to tom 2 wprowadza jeszcze jeden ciekawy zabieg a mianowicie: Pewnego (wciąż) normalnego dnia Keiichi poznaje Shion, siostrę bliźniaczkę Mion która w odróżnieniu od wybuchowej siostry jest spokojna, cicha i skromna. Keiichi nie chce za bardzo wierzyć że te dwie panny są ze sobą spokrewnione a próba wyjaśnienia tej sytuacji w każdym przypadku jest puszczana mimo uszu. Nasz przyszły nieszczęśnik zaczyna odczuwać coraz to większe zdezorientowanie a sytuacji nie pomaga fakt zbliżających się, mogących wywrócić jego świat wydarzeń. . .
Oprócz skupienia się na historii innej bohaterki manga zrobiła jeszcze jeden, znaczący krok do przodu: Keiichi, główny bohater przeszedł wielką zmianę, i to zmianę na lepsze. W poprzedniej części Rena, wokół to której orbitowała tragedia pomimo bycia jak na moje dość spokojną postacią (spokojną i opętaną przez jakieś diabelstwo) to spokojnie bawiła się głównych bohaterem jak jakimś pantoflem. Jestem nawet skłonny powiedzieć że w poprzedniej części Keiichi wpadał w kłopoty na własne, ciapowate życzenie. Tutaj, biedaczysko jest prawdziwym bohaterem książki i widać na jego twarzy determinację, dojrzałość i chęć do rozwiązania zagadki a co najważniejsze, widać w nim prawdziwego nastolatka chcącego ocalić bliskich.
Mion i Shion które zajęły miejsce Reny stanowią tu świetnie napisany duet przez który, do samego końca czytelnik będzie mocno zdezorientowany w kwestii tych nietypowych sióstr. Bliźniaczki rzucają także nowe światło na historię Hinamizawy, jakże mrocznego, małego miasteczko będącego świadkiem tragedii. Cieszy mnie fakt że na miejsce poprzedniczki weszła dziewczyna tak energiczna, z tak wielkimi zawikłaniami fabularnymi, mam wrażenie że teraz Cykady stanęły na wysokości zadania i obdarowały nas jednymi z lepszych postaci spod gatunku Thrillerów.

Historia w części drugiej Cykad rozwija się dużo wolniej pod względem horroru który ma nastąpić a i samych scen "strasznych" nie doświadczymy tu w takich ilościach jak w tomie pierwszym. Tutaj nacisk został położony na wątek romantyczny dwójki, a może trójki naszych bohaterów a co za tym idzie, książka może się wydać nieco ciągnąca ale, nie powinna nikogo do siebie zrazić.

W odróżnieniu od poprzedniczki, ta książka zamiast coraz to bardziej izolować bohatera, uderza w niego wydarzeniami w mgnieniu oka, zmieniając gatunek Thriller/Horror na coś a la: Naprawdę Mroczny Kryminał. Nie mam w zwyczaju chwalić kryminałów, nie jest to mój najukochańszy gatunek ale, pomimo tego historia zawarta w Cykadach moim zdaniem jest w stanie przekonać do siebie każdego. Każdy przyszły fan musi się jednak przygotować na spowolnienie historii w drugim tomie, co nie oznacza ze historia jest gorsza, skądże znowu, nie mogę zaprzeczać swoich wcześniejszych słów.
Osobiście, bez bicia przyznaję że uważam tom drugi za lepszy od tomu pierwszego, nie tylko ze względu na romans, obrzucenie czytelnika większą dawką informacji ale także za trochę inny klimat. Jeżeli przebolejemy identyczny początek na który składa się naprawdę mała ilość kartek to dostaniemy całkiem inne spojrzenie na historię upiornej wioski, historię której każdy fan Thrillerów nie może sobie odmówić. Księga dryfującej bawełny skutecznie zatwierdziła moje zamiłowanie do serii i utwierdziła w przekonaniu że, tom oznaczony numerkiem 3 musi trafić w moje ręce.

Za polskie wydanie odpowiada wydawnictwo Waneko

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...