Tajne organizacje to temat przerabiany wielokrotnie, od zwykłych teorii spiskowych zaczynając, na holywoodzkich filmach kończąc. Dzisiaj recenzowane anime skupia się na niezależnej od nikogo, zwalczającej wszelkie objawy terroru i co najważniejsze, uzbrojonej w technologie wyprzedzające standardy organizacji Mithril. Organizacja ta staje przed nowym, nietypowym zadaniem: Wyznacza Sousuke Sagare, Kurtza Webera i Melisse Mao, trójkę młodych żołnierzy do ochrony szesnastoletniej Kaname Chidori której grozi porwanie. Aby cała akcja nie okazała się klapą Sagara udaje się do szkoły do której uczęszcza Chidori jako zwykły uczeń, i będąc świetnym żołnierzem okazuje się fatalnym nastolatkiem. Sytuacji nie ułatwia fakt że Chidori zostaje naprawdę porwana.
Anime posiada pewien syndrom "FullMetal Alchemista" ponieważ jest krzyżówką kilku gatunków w tym: Mechów, akcji, komedii a nawet romansu i podobnie jak FMA każda z części składowych anime jest wykonania na poziomie, nie odstając od pozostałych. Nazwanie tej serii komedią to trochę za mało, gagi pojawiają się często i równie często rozbawią widza do istnych łez. Fabuła sama w sobie nie grzeszy oryginalnością, głównym wątkiem jest pokonanie "zawsze ratującego swoją skórę" Głównego Złego który utrudnia życie bohaterom oraz uratowanie i ochrona Chidori. W odróżnieniu od większości serii w przypadku Full Metal Panic da się zauważyć całkiem inny balans elementami komedii i dramatu, gdy jeden odcinek to ciężka i żmudna misja Souske, następny po nim może być błogimi perypetiami naszej załogi.
Mimo wszystko to jednak bohaterowie grają w serii pierwsze skrzypce, na czele z Souske którego postać została wykreowana naprawdę świetnie. Nastolatek który po wielu latach wojny, rozkazów i walki o życie zostaje wpuszczony do życia codziennego, uczniów, przyjaciół i lekcji. Chłopak który ma prawo wykorzystać swego rodzaju "urlop" postanawia nadal z żołnierską precyzją wykonać rozkaz, bez względu na okoliczności które niekiedy są naprawdę komiczne. Sagara będący żołnierzem od dziecka niejednokrotnie przypomni nam o swoich walkach w przeszłości i tragediach jakie ze sobą ciągnęły co będzie drastyczną odskocznią od komediowych momentów serii.
Przyjaciele naszego bohatera w niedoli także nie odstają jakością a wręcz, dorównują mu. Snajper wyborowy, chodzący podrywacz, prawdziwy człowiek renesansu Kurtz Weber i nie stroniąca od piwa i papierosów Mellisa Mao nie będą tylko dodatkiem do serii a raczej pełnoprawnymi kompanami Sagary, wspierającymi go od początku do końca.
Sama Chidori będąca sednem fabuły o dziwo pomimo bycia "tą do uratowania" w przypadku takiej serii daje radę a jej charakter i temperament nie pozwolą się zbytnio nudzić.
Animacja nadal trzyma poziom, modele postaci są wykonane całkiem szczegółowo, tła są przyjemne dla oka a walki mechów to coś co zasługuje na osobną pochwałę. Pomimo upływu lat seria, jak wiele innych nie zestarzała się i nadal potrafi umilić popołudnie. Nawet wykorzystanie grafiki komputerowej nie kłuje nas po oczach a raczej stanowi nierzucający się na każdym kroku dodatek.
O muzyce ciężko się wypowiedzieć na wiele linijek, jest po prostu wykonana bardzo dobrze i widać że studio starało się dopieścić każdy element anime. Opening jest klimatyczny, muzyka miła dla ucha i gładko wprowadzająca w nastrój tej wojskowej komedii. Same utwory będące już w samej serii są schludne, pasują do scen i zdecydowanie ich obecność wychodzi serii na plus.
Anime powstałe na podstawie Light Noveli z której później narodziła się manga ma już 3 sezony z czego każdy trzymający taki sam, satysfakcjonujący poziom więc, materiału do poznania mamy sporo, i to nie byle jakiego materiału.
Pomimo kilku zgrzytów które anime posiada jeżeli tylko macie czas i ochotę to gorąco polecam zapoznać się chociaż z pierwszymi odcinkami serii a zostaniecie obdarowani świetną komedią akcji z dużą dozą dramatu wplecionego między odcinkami.