środa, 27 września 2017

Szkolne Życie - Manga - Tom 8 - Zrywając sojusze...

Dwie grupy z całkowicie różnym podejściem do życia mogą mieć problemy z koegzystowaniem, a nawet, wykluczają się wzajemnie. Co prawda, gdy skrajnie wyjątkowa sytuacja tego wymaga, wrogowie, nieprzyjaciele lub konkurenci są zdolni do tymczasowego rozejmu, jest to jednak pakt wyjątkowo kruchy. Wystarczy jedno niefortunne wydarzenie aby dawni sprzymierzeńcy, po raz kolejni rzuci się sobie do gardeł. Apokalipsa zombie ma to do siebie, że nie wybacza nawet najmniejszego błędu, nie ma tu miejsca na ckliwe opowieści o bohaterach, w takim momencie liczy się tylko jedno: Przeżyć. Trzymający się kurczowo życia ludzie, zrobią wszystko aby ocalić własną skórę... Przemoc, strach i zaszczucie na nowo zawita do Szkolnego Życia, w mocno podrasowanej formie.


Manga możliwa do kupienia na stronie sklepu Wydawnictwa Waneko

Jak to mówi uwielbiane przez nas przysłowie, jak coś się psuje, to psuje się wszystko na raz. 2 frakcje ocalałych z ataku nieumarłych, próbują ze sobą współpracować, jednak problemy piętrzą się jeden na drugim. Tragiczne wydarzenia skłaniają obydwie strony, zarówno grupę dziewczyn do których trafiły nasze bohaterki, jak i Ofensywnych do działania. Sytuacja staje się również jeszcze bardziej żałosna, gdy w drużynie tych bardziej agresywnych i skrajnych ocalonych, zaczynają się podejrzenia na temat losu jednej z osób, należących do ich grupy. Cienka linia trzymająca w ryzach konflikt zaczyna pękać a i same bohaterki z Klubu Szkolnego Życia mają własne problemy.
Kurumi której ostro się oberwało na kartkach poprzednich części, młoda Ruu która chcąc tego czy też nie, wymaga opieki osób z większym doświadczeniem, sytuacja z dnia na dzień  staje się coraz gorsza.

Humoru nie poprawia także obecne położenie dziewczyn, w dosłownym, tego słowa znaczeniu, uniwersytet jest przez cały czas otoczony przez hordy zombie. Każda próba wyjścia po za mury budynku wiąże się z ryzykiem, każdy wypadek spowodowany przez umarlaki zachęcają drużyny aby znów zrzucić winę na siebie nawzajem.
Wraz z postępem fabuły w ósmym tomie, dane nam będzie ujrzeć jedne z najbardziej dramatycznych scen, które jak dotąd zawitały do Gakkou Gurashi. Już po parunastu kartkach komiksu, akcja stanie się naprawdę dynamiczna oraz, dostaniemy okazję aby trochę lepiej przyglądnąć się członkom frakcji ofensywnych. Zostanie także rzucone trochę światłą na postać tajemniczej Sumiko która zdecydowanie jest obecnie jednym z najważniejszych tematów, głównie wśród drużyny dowodzonej przez Takahito.
Najbardziej rozpoznawalny reżyser, Alfred Hitchcock rzekł kiedyś, że "film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć." Chociaż na mniejszą skalę oraz w lekko innym wydaniu, Szkolne Życie dało radę zastosować się do tego cytatu. Chociaż samego początku Gakkou Gurashi nie można przyrównać do trzęsienia ziemi, a raczej średniego stąpnięcia, to rzeczywiście seria skutecznie podnosi poprzeczkę z każdym kolejnym tomem. Również i ósemka nie zawiodła czytelnika, tworząc wiele sytuacji, w których nie wiedzieliśmy czy nasza ulubiona postać wyjdzie cało z tarapatów oraz, czy cały budynek nie zamieni się w miejsce jednej, wielkiej i krwawej bitwy. Pomimo coraz to cięższego klimatu i niepewnej sytuacji bohaterek, humor nie opuścił Klubu Szkolnego Życia, nadal możemy się cieszyć gagami powodowanymi przez główne bohaterki jednakże, w nieco mniejszym natężeniu.

Czy dodanie aż tylu nowych postaci pomogło Szkolnemu Życiu w przyciąganiu uwagi? A może, zrobiło tylko niepotrzebne zamieszanie taką hordą zombie bohaterek? Zdecydowanie nie wszyscy dostaną tyle stron przeznaczonych dla siebie, na ile zasłużyli. Ze względu na upchnięcie wielu nowych postaci, w krótkim odstępie czasowym, mało która z nich może się ubiegać o miano, dodatkowej postaci głównej. Dość blado wypadła grupa dziewczyn która zapewniła schronienie drużynie Kurumi i reszcie, mało wiemy o ich przeszłości i dopiero gdzieś od połowy komiksu, zaczną one uczestniczyć w naprawdę intensywnych akcjach. O dziwo, dużo lepiej wypadła ekipa  Takahito, czyli frakcja Ofensywnych. Po za pokazaniem kilku historii dziejących się przed aktualnymi wydarzeniami, to właśnie ta drużyna wprowadziła w tym tomie najwięcej zamieszania, a co za tym idzie, zapewniła czytelnikowi przeróżne emocje.
Z dnia na dzień, coraz to większe zmiany spotykają także główne bohaterki. Miki wraz z Yuuri zaczynają zauważać, że sytuacja pogarsza się z dnia na dzień, i coś trzeba z tym zrobić. Dodatkowo, wydająca się najbardziej odpowiednią osobą, Yuuri cały czas zajmuje się Ruu, którą traktuje niczym własną córkę. Opieka nad dzieckiem w takich warunkach to czyn graniczący z cudem, wiedząc o tym, dziewczyny starają się jak najszybciej, znaleźć bezpieczniejsze miejsce do życia.
Najlepiej w tomie ósmym wypadła Kurumi, którą spotykają chyba najciekawsze, ale i najgroźniejsze wydarzenia. Należy pamiętać o ranie na ramieniu posługującej się łopatą dziewczyny, zranieniu które na szczęście, zostało szybko odkażone, ale które pozostawia po sobie nie tylko znamię, ale i przestrogę dla obcych osób. Trzymamy kciuki, że i nowe dziewczyny z Uniwersytetu Świętego Izydora, które zżyły się naszymi bohaterkami, postanowią wykazać się prawdziwą inicjatywą w kolejnych tomach.

Tłumaczenie Gakkou Gurashi od Waneko cały czas jest na wysokim poziomie, tekst jest bardzo przyjemny do czytania, żarty pomimo zmiany japońskich gagów nadal bawią a linie tekstu mieszczą się w "chmurkach" dialogów. Szkolne Życie nie tylko zdołało utrzymać swoje natężenie akcji, ta niepozorna manga o zombie pokazała pazur i ósmy tom przyniósł masę urozmaiceń. Przygody dziewczyn walczących o życie, w opanowanej przez zombie okolicy nadal są warte śledzenia, zaś pieniądze wydane tę mangę, na pewno nie będą straconymi funduszami. Jako miłośnik historii post-apokaliptycznych, stwierdzam że zwiększenie natężenia akcji oraz ukazanie realnego zagrożenia, które może dotknąć bohaterki wyszło na duży plus. Seria z każdym tomem zbliżała się do bycia rasową historią o zombie, z każdą stroną stawała się coraz lepszą wersją poprzedniej "siebie". Widzimy się w dziewiątym tomie Szkolnego Życia.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...