Manga możliwa do kupienia na stronie sklepu Wydawnictwa Waneko
Strzały, ucieczki i pościgi... Szkolne Życie pokazało jak należy robić solidny wstęp do nowego tomu, a wszystko, w cukierkowej oprawie do której przyzwyczajano nas przez wszystkie, poprzednie części. Nasze bohaterki czeka spotkanie z nowymi, ocalałymi a raczej, kilka spotkań, z których nie wszystkie będą należeć do przyjemnych przeżyć. Wydarzenia z tomu szóstego nie tylko przysporzyły naszej kochanej drużynie masy przeżyć, dodatkowo dziewczyny muszą mocno zmodernizować swój sposób działania, ze względu na najmłodszą osóbkę w grupie. Opieka nad względnie młodym dzieckiem, w tak niesprzyjających warunkach, zmienia charakter osoby w przerażająco szybkim tempie. Największe zmiany spowodowane nową dziewczyną, widać na przykładzie Yuuri, która stała się najbliższą przyjaciółką Rii, oraz jej opiekunką.
Wręcz matczyna opiekuńczość najdoroślejszej osoby udzieliła się także pozostałym przyjaciółkom. Co raz bardziej hartowane charaktery Kurumi, Yuki oraz Miki zaczynają się stawać coraz bardziej widoczne. Osoby które z początku, nie wyróżniały się w aż taki sposób od reszty, teraz z łatwością odstają od siebie. Każda z dziewczyn na swój, własny sposób, stara się trzymać całą brygadę w kupie. Ile jest byłych uczennic w drużynie, tyle też jest zdań na temat relacji z nowymi ludźmi, każda z nich, ma inne argumenty za i przeciwko, ufaniu obcym. Pobyt w nowej miejscówce, w otoczeniu całkowicie nowych osób, wpłynie dwojako na emocje targające dziewczynami z drużyny. Zapewni on również dziesiątki interesujących dialogów i sytuacji, których nie ujrzelibyśmy gdyby nasza drużyna nie natknęła się na inne żywe osoby.
W Gakkou Gurashi zaczyna się robić tłoczno, nawet jak na standardy typowych opowieści o zombie. Początkowo, manga stara się przedstawić nam, czarno na białym, które z nowo poznanych osób są godne zaufania, a których powinno się wystrzegać. Sytuacja się jednak zmienia, a wraz z nią, zmianie ulegają ludzie ocalali z apokalipsy. Historia którą śledzimy od pierwszego tomu pokazała nam, że nasza drużyna dziewczyn ponad wszystko, stara się zachować swoją osobowość, wielokrotnie ryzykując życie na rzecz innych. Dobroduszność osób z klubu Szkolne Życia i zapobiegawczy, oziębły charakter drugiej drużyny może w przyszłości doprowadzić do niebezpiecznej wymiany zdań. Pomimo, że sytuacja wydaje się wyjątkowo napięta, tom siódmy Szkolnego Życia będzie należał do tych spokojniejszych, przedstawiając nam budujące się relacje między bohaterkami, a nowymi postaciami.
Budynek w którym będzie się odbywać akcja tego tomu należy do jednego z najlepiej wyposażonych. Widać, że nowe uczennice nie próżnowały, także w kwestii dostępu do prądu. Touko, Aki i Kirai postarały się, aby drużyna Yuki została cieple przywitana w ich nowym domu, o ile ostatnią placówkę żywych w okolicy, otoczoną przez zombie można określić mianem ciepłej i przyjaznej.
Tak czy inaczej, możliwość odpoczynku, snu oraz rozrywki z nowymi osobami, w względnie bezpiecznym miejscu, jak najbardziej odpowiada naszym bohaterkom. W międzyczasie postacie dalej próbują się dowiedzieć więcej na temat tego, jak właściwie doszło do epidemii, oraz gdzie mogą zdobyć więcej informacji na ten temat. Gdy główne bohaterki miały swoje utarczki w starej szkole, nowe dziewczyny nie próżnowały, jak się okazuje, ich wiedza może okazać się nieoceniona w kwestii rozwiązania zagadki apokalipsy.
Nowe przyjaciółki Yuki i reszty to persony jak najbardziej specyficzne, wyjątkowe oraz różniące się od siebie nawzajem na każdym kroku. Różnica charakterów jest wyczuwalna od pierwszego spotkania z nimi co po raz kolejny, pozwala poczuć powiew świeżości w mandze. Rezolutna i najwyraźniej podchodząca do życia z dystansem przewodnicząca, wyjątkowo cicha i spokojna Kirai, oraz będąca kalką dwóch wcześniejszych postaci Aki. Każda z nich będzie miała do zaoferowania naszej drużynie coś innego, od dobrej rady zaczynając, a na długo wyczekiwanym wypoczynku kończąc. Chociaż jeden tom to zdecydowanie za mało, aby przywyknąć do nowych postaci, to owe dziewczyny powinny zrobić na czytelniku dobre wrażanie. Dialogi są przemyślane, ich cechy oraz charaktery wyraźnie nakreślone a same modele również nie pozostawiają wiele do życzenia, każda z dziewczyn jest inna oraz łatwe je odróżnić od siebie.
Pojawia się również frakcja tych bardziej agresywnych, ludzi którzy postanowili ograniczyć niepotrzebne kontakty z naszą drużyną do minimum i załatwiać problemy na własny sposób. Chociaż przywódca drugiej drużyny zdecydowanie nie należy do najbardziej rozmownych, to będziemy mieli możliwość ujrzeć, że obydwie drużyny zawiązały coś na wzór tymczasowego sojuszu, na rzecz wymiany informacji.
Jak to było w przypadku poprzednich tomów, także i ten zaoferował nam dużo nowości które znów zapewniły czytelnikowi bardzo przyjemną lekturę. Masa nowych postaci otworzyła setki furtek względem wydarzeń w kolejnej części Szkolnego Życia a co za tym idzie, możemy się spodziewać, ze Gakkou Gurashi po raz kolejny zaskoczy nas czymś nowym...
Wręcz matczyna opiekuńczość najdoroślejszej osoby udzieliła się także pozostałym przyjaciółkom. Co raz bardziej hartowane charaktery Kurumi, Yuki oraz Miki zaczynają się stawać coraz bardziej widoczne. Osoby które z początku, nie wyróżniały się w aż taki sposób od reszty, teraz z łatwością odstają od siebie. Każda z dziewczyn na swój, własny sposób, stara się trzymać całą brygadę w kupie. Ile jest byłych uczennic w drużynie, tyle też jest zdań na temat relacji z nowymi ludźmi, każda z nich, ma inne argumenty za i przeciwko, ufaniu obcym. Pobyt w nowej miejscówce, w otoczeniu całkowicie nowych osób, wpłynie dwojako na emocje targające dziewczynami z drużyny. Zapewni on również dziesiątki interesujących dialogów i sytuacji, których nie ujrzelibyśmy gdyby nasza drużyna nie natknęła się na inne żywe osoby.
W Gakkou Gurashi zaczyna się robić tłoczno, nawet jak na standardy typowych opowieści o zombie. Początkowo, manga stara się przedstawić nam, czarno na białym, które z nowo poznanych osób są godne zaufania, a których powinno się wystrzegać. Sytuacja się jednak zmienia, a wraz z nią, zmianie ulegają ludzie ocalali z apokalipsy. Historia którą śledzimy od pierwszego tomu pokazała nam, że nasza drużyna dziewczyn ponad wszystko, stara się zachować swoją osobowość, wielokrotnie ryzykując życie na rzecz innych. Dobroduszność osób z klubu Szkolne Życia i zapobiegawczy, oziębły charakter drugiej drużyny może w przyszłości doprowadzić do niebezpiecznej wymiany zdań. Pomimo, że sytuacja wydaje się wyjątkowo napięta, tom siódmy Szkolnego Życia będzie należał do tych spokojniejszych, przedstawiając nam budujące się relacje między bohaterkami, a nowymi postaciami.
Budynek w którym będzie się odbywać akcja tego tomu należy do jednego z najlepiej wyposażonych. Widać, że nowe uczennice nie próżnowały, także w kwestii dostępu do prądu. Touko, Aki i Kirai postarały się, aby drużyna Yuki została cieple przywitana w ich nowym domu, o ile ostatnią placówkę żywych w okolicy, otoczoną przez zombie można określić mianem ciepłej i przyjaznej.
Tak czy inaczej, możliwość odpoczynku, snu oraz rozrywki z nowymi osobami, w względnie bezpiecznym miejscu, jak najbardziej odpowiada naszym bohaterkom. W międzyczasie postacie dalej próbują się dowiedzieć więcej na temat tego, jak właściwie doszło do epidemii, oraz gdzie mogą zdobyć więcej informacji na ten temat. Gdy główne bohaterki miały swoje utarczki w starej szkole, nowe dziewczyny nie próżnowały, jak się okazuje, ich wiedza może okazać się nieoceniona w kwestii rozwiązania zagadki apokalipsy.
Nowe przyjaciółki Yuki i reszty to persony jak najbardziej specyficzne, wyjątkowe oraz różniące się od siebie nawzajem na każdym kroku. Różnica charakterów jest wyczuwalna od pierwszego spotkania z nimi co po raz kolejny, pozwala poczuć powiew świeżości w mandze. Rezolutna i najwyraźniej podchodząca do życia z dystansem przewodnicząca, wyjątkowo cicha i spokojna Kirai, oraz będąca kalką dwóch wcześniejszych postaci Aki. Każda z nich będzie miała do zaoferowania naszej drużynie coś innego, od dobrej rady zaczynając, a na długo wyczekiwanym wypoczynku kończąc. Chociaż jeden tom to zdecydowanie za mało, aby przywyknąć do nowych postaci, to owe dziewczyny powinny zrobić na czytelniku dobre wrażanie. Dialogi są przemyślane, ich cechy oraz charaktery wyraźnie nakreślone a same modele również nie pozostawiają wiele do życzenia, każda z dziewczyn jest inna oraz łatwe je odróżnić od siebie.
Pojawia się również frakcja tych bardziej agresywnych, ludzi którzy postanowili ograniczyć niepotrzebne kontakty z naszą drużyną do minimum i załatwiać problemy na własny sposób. Chociaż przywódca drugiej drużyny zdecydowanie nie należy do najbardziej rozmownych, to będziemy mieli możliwość ujrzeć, że obydwie drużyny zawiązały coś na wzór tymczasowego sojuszu, na rzecz wymiany informacji.
Jak to było w przypadku poprzednich tomów, także i ten zaoferował nam dużo nowości które znów zapewniły czytelnikowi bardzo przyjemną lekturę. Masa nowych postaci otworzyła setki furtek względem wydarzeń w kolejnej części Szkolnego Życia a co za tym idzie, możemy się spodziewać, ze Gakkou Gurashi po raz kolejny zaskoczy nas czymś nowym...