Denerwujący znajomi, niekończące się, udawane uprzejmości i maski zakładane na twarz pod którymi kryje się szyderstwo. Każda osoba które chce się zbliżyć do drugiego człowieka jest dla niego kolejnym zagrożeniem, obiektem który może go zranić zarówno fizycznie jak i psychicznie. Czy takie istoty zasługują na odwzajemnienie uczuć? W przypadku podjęcia ryzyka staną się kolejnym na liście problemem z którym trzeba się zmagać.
Takie w skrócie, Hachiman Hikigaya ma nastawienie do otaczających go osób. Ten odizolowany od świata realista zdaje się że, widział na świecie dużo, a jego zahartowana opinia wydaje się być niezachwiana pomimo należenia do zwykłego ucznia. Hachiman nie radzi sobie nie tylko w kontaktach międzyludzkich, nie lubi także się przemęczać ale, jest za to mistrzem wtapiania się w tłum. Pomimo swoich niezbyt uroczych cech, to właśnie on zostaje wytypowany do pomocy w szkolnym klubie którego głównym zadaniem jest niesienie pomocy innym. Niestety, samotność głównego bohatera nie będzie dłużej jego towarzyszką, w klubie spotka on dwie nowe twarze: dzielącą jego cechy, cichą Yukinoshitę Yukino oraz rozgadaną i rezolutną Yuigahamę Yui. Szkolne życie naszego samotnika zmieni się o 180 stopni. . .
Oregairu postarało się wyjść po za standardy komedii romantycznych i jak sama nazwa wskazuje, próbuje je parodiować. Cała historia ukazana przez dwa sezony serii orbituje wokół wymienionego wcześniej klubu co sprowadza trzon wszystkich wydarzeń w okolice szkoły i tam go uziemia, co za tym idzie, ujrzymy całą masę wydarzeń związanych z tym jakże przez wielu nielubianym budynkiem.
Ograniczenie akcji do jednego miejsca (z kilkoma wyjątkami) mogłoby się wydawać jest podcięciem skrzydeł dla fabuły jednak, tu Oregairu wyszło obronną ręką racząc widza naprawdę udanymi akcjami powiązanymi z nietypowym charakterem protagonisty. Wydawać by się mogło, jakim cudem dwoje odludków jak Hachiman oraz Yukino nie zostali zepchnięci na margines społeczny? Przecież przygody takich person powinny ograniczać się do cichych godzin spędzonych w pustej sali. Na szczęście wymienione wcześniej dziewczę Yui wielokrotnie przerwie niezręczną ciszę lub wpakuje ich w drobne kłopoty, kłopoty drobne aczkolwiek zabawne z punktu widzenia osoby oglądającej to przedstawienie.
Nie grafiką, nie historią a bohaterami ta seria stoi. Być może główny bohater z opisu wygląda na gburowatego introwertyka lecz, na szczęście taki nie jest. Światopogląd Hachimana to jedno, nie zgadza się z zasadami rządzącymi tym światem lecz nie obce mu kontakty międzyludzkie czy cięty język względem osób próbujących wykorzystać jego odmienność. W tym jedynym przypadku powinniśmy cieszyć się z niezachwianej postawy bohatera, jego ironiczne, cyniczne podejście do życia będzie z nami od początku do końca. Yukonishita Yukino, zimnokrwista panna również nie daje mu wytchnienia swoim równie chłodnym podejściem do wszystkiego. Podobnie jak "Hikki" nie jest zwykłym odludkiem którego nienawidzi cały świat, to po prostu kolejna osoba która współczucie, rozmowy i imprezy uważa za ostatnie rzeczy potrzebne do szczęścia. Uważa jednak że, niesienie pomocy innym jest już czymś co warto czynić a tylko pomaganie słabszym od siebie pomaga się utrzymać na tym świecie, w jego chłodzie i cierpkości. Sama również nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony innych osób, jako osoba uprzejma, utalentowana i uczynna z łatwością mogłaby zdobyć wielu przyjaciół, gdyby tylko tego chciała. Całą tę planetę "innych" stara się rozchmurzyć Yui które zdaje się nie dostrzegać tak przyziemnych spraw jak kłótnie, izolacja czy żal.
Jak się później okaże, żadna postać nie istnieje w serii bez odpowiedniego celu a coś jak wytyczony schemat, nie ma tu miejsca.
(wdech)Yahari Ore no Seishun (wydech i wdech) Love Comedy wa Machigatteiru (uff) to seria nadzwyczaj wyszukana i inteligentna o czym świadczy nie tylko obraz w niej przedstawiony, budowa postaci ale również forma prowadzenia dialogów. Cięty język i zimne słownictwo to nie jedyne atuty postaci, nie trafimy tu na głupkowate teksty pojawiające się w każdej komedii romantycznej a bohaterki nie będę używały "baka" zamiennie z co drugim wyrazem. Każda postać dodatkowo ma inne spojrzenie na świat, często błędne lub nader odpowiednie a forma jaką użyto do podzielenie się wiadomością z widzem również została doszlifowana. Anime nie bawi się w przyśpiewki o mocy przyjaźni, byciu pokrzywdzonym przez całą galaktykę a pokazuje tok rozumowania nastolatków którzy zrozumieli że, w życiu trzeba sobie radzić, nie ważne jak, ważne by je szczęśliwie wykorzystać. Wielka trójka bohaterów to nie jedyni bohaterowie warci uwagi, przeciwnie, ciekawych osobistości jest tu od groma a jako pierwszy przykład można podać nauczycielkę która to wciągnęła Hachimana w zabawę w klub. Podchodząca z dystansem do życia, wyluzowana jak na nauczyciela, kobieta która w dużym stopniu dba o rozwój mentalny swoich podopiecznych. Nie mogło zabraknąć również typowego pulchnego Otaku który ma za zadanie sprowadzić banana na twarze widzów. Bawiący się w mentora kumpel głównego bohatera który może pochwalić się obszerną wiedzą z tego fandomu.
Jest również i "ta" czyli lubiąca żartować z otoczenie, zwłaszcza z siostry, siostrzyczka Yukino która pomimo wrednego i rozchichotanego charakteru nie należy do grona osób głupich.
Oregairu wyróżnia również to że, jako seria o szkolnym życiu, naprawdę się na nim skupia, zamiast setek klubów, parków, dramatów w domach bohaterów jak już wymieniłem, przyjdzie nam obserwować szkołę do której uczęszczają bohaterowie a co za tym idzie, poznamy również wielu pobocznych rówieśników Hachimana, oraz osób których on sam wolałby nie znać.
Seria wymaga również by wielu rzeczy widz domyślił się na podstawie samodzielnej dedukcji a takowa, potrafi zwiększyć atrakcyjność fabuły jeszcze bardziej. Postacie są dynamiczne, doświadczające w czasie trwania odcinków wielu przemian wewnętrznych. Anime dzięki dwóm sezonom, nie należy do najkrótszych co dało duże pole do popisu i sporo czasu na widoczne ukazanie przeistoczeń charakteru postaci.Chociaż nawet i ten wątek nie pozostał tak zwyczajny jak w innych seriach. Hikigaya nie zamierza zmieniać swojego nastawienia przez cały czas, podobnie też jest z Yukino, w końcu kto zabroni im posiadać własne, wyrobione zdanie. Można jednak zmienić ich nastawienie do ludzi, zwłaszcza gdy ujrzą że, nie każda osoba czeka by zrobić z nich obiekt kpin.
Sama fabuła zaś, i wydarzenia w niej przedstawione są już jak najbardziej zwyczajne, dostajemy wypady do przeróżnych sklepów, obozy sportowe, pseudo-spotkania nazywane w pewnych środowiskach randkami oraz masę wydarzeń czysto-szkolnych. W tym przypadku Yahari dobrze zrobiło nie wprowadzając niepotrzebnych w serii udziwnień, mogliby wtedy zbyt przedobrzyć z innowacyjnymi rozwiązaniami. Bohaterowie pomimo bagażu doświadczeń nie znają odpowiedzi na wszystkie pytania i wielokrotnie prośby osób przybywających do klubu przyprawią ich o niemały ból głowy.
Najsłabszą stroną anime jest w tym przypadku kreska, nie jest ona brzydka a tytuł najgorszego atutu, spośród tylu dobrych cech nie powinien być tak dużą ujmą. Postacie zostały wykreowane bardzo dobrze z łatwością osoba oglądająca zawiesi na nich oko. Kontury są wyraźne a każda postać ma cechę charakterystyczną jednak podczas kilku zbliżeń graficy zdecydowanie poszli na łatwiznę. Co gorsza, wiele obiektów i postaci w tle wypada słabo a są to niestety rzeczy łatwe do wyłapania. W poważny sposób zadbano na szczęście o mimikę twarzy i gesty które stanowią w dialogach połowę sukcesu. Pomimo zaniedbania wielu scen i postaw charakterów nie są to szczęśliwie mankamenty które wypalą nasz wzrok, wystarczy czasem przymknąć jedno oko na kilka błędów.
Muzyka została dobrze dopasowana do całego anime . . . może i za bardzo ponieważ najzwyczajniej nie zwracamy na nią uwagi. Spośród openingu i endingu to zdecydowanie ten pierwszy jest godny pochwały, został świetnie skomponowany i dobrze współgra z całokształtem serii do której wprowadza.
Yahari Ore no Seishun Love Comedy wa Machigatteiru okazało się niemałym zaskoczeniem gdy anime dopiero wychodziło, mało kto spodziewał się tak dobrej komedii romantycznej po tak niewinnym tytule. Pomimo kilku scen które mogą znudzić swoją długością, każda osoba która ceni sobie dobrze skonstruowane postacie powinno zobaczyć tę serię, jeżeli jeszcze tego nie zrobiła.
Miłego śledzenia poczynań klubu niosącego pomoc innym rówieśnikom ze szkoły.